sobota, 4 lutego 2012

no kochani koniec jak narazie literatury pięknej czas opowiedzieć o czymś milutkim

MIANOWICIE

PO GIMNAZJUM TRAFIŁEM DO SZKOŁY ZAWODOWEJ
DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH


BYŁY TO 3 PIĘKNE LATA MEGO ŻYCIA

A UCZYŁEM SIĘ ZAWODU KRAWCA

I TAKI MAM WYUCZONY I WCALE A WCALE SIĘ TEGO NEI WSTYDZE ANI NIE UWAŻAM TO ZA COŚ HAŃBIĄCEGO

WRĘCZ PRZECIWNIE

UWAZAM TO ZA MÓJ ŻYCIOWY SUKCES

A OTO MOJA BUDA TO ZNACZY SIĘ SZKOŁA DO JAKIEJ CHODZIŁEM PRZEZ PIĘKNE 3 LATA MEGO ŻYCIA



TO ZNACZY SIE  NAUCZYCIELKI Z TEJ ŻE SZKOŁY PRZYJEŻDZAŁY DO MNIE DO DOMU NA LEKCJE


MIAŁEM PRAKTYKI W DOMU

I ZWYKŁE LEKCJE RÓWNIEŻ

ALE NAJLEPRZE DLA MNIE BYŁO
JAK SZYKOWAŁEM SIE NA KONKURSY Z MOJEGO ZAWODU CZYKI KONKURS POD TYTUŁEM IGŁĄ MALOWANE


NA TE KONKURSY ROBIŁEM WYSZYWANE OBRAZY
PRZEWAŻNIE

RAZ UDAŁO MI SIE ZROBIC RĘCZNIE WYKLEJANE OBRAZY  NO ALE PROZDAWAŁEM I NIE MAM JUŻ ANI JJEDNEGO
RAZ NA KONKURSIE BYLI PRZEDSTAWICIELE WŁADZ MIASTA CZĘSTOCHOWY

TAK IM SIE MOJE OBRAZY SPODOBAŁY
ŻE PANI Z WŁADZ MIASTA,
 SPYTAŁA CZY MOŻE JEDEN ZABRAĆ I BEDZIE ON UMIESZCZONY W URZĘDZIE MIASTA CZĘSTOCHOWA, BO JJEST  TAK PIĘKNY ŻE, ZASŁUGUJE NA CHONOROWE MIEJSCE OCZYWIŚCIE ZGODZIŁEM SIE BO DLACZEGO MIAŁ BYM SIE NIE ZGODZIC
I ZGODZIŁEM SIĘ BEZ WACHANIA.

NO ALE PRZEJDZMY DALEJ DO MOJEJ EDUKACJI
SZKOLNEJ JKA ZAPISYWAŁEM SIE DO TEJ ŻE SZKOŁY NIE WIEDZIAŁEM ZE W NIEJ SĄ ORGANIZOWANE TURNUSY REHABILITACYJNE
NA TO JA SOBIE POMYŚLAŁEM HEEEE
REHABILITACJA PEWNIE W JAKIEJŚ DZIUŻE ZABITJ DESKAMI HEEEE
ŚMIESZNE PRAWDA

A KU  MOJEMU ZDZIWIENIU

JA SIĘ DOWIADUJE ŻE NAD POLSKIM PRZEPIĘKNYM MOŻEM AŻ MNIE ZADKAŁO MOMENTALNIE OSŁUPIAŁEM


BYŁA POŁOWA ROKU JAK CHODZIŁEM  DO PIERWSZEJ KLASY W TEJ SZKOLE NA WIOSNĘ NAUCZYCIELKA PRZYWIOZŁA MI DOKUMENTY DO ZŁOŻENIA NA TAKI TURNUS REHABILITACYJNY
JAKI SIE SKŁADAŁO DO PEFRONU

KU MEJ UCIESZE OTRZYMAŁEM LIST Z WIADOMOŚCIĄ ZE DOSTANĘ DOFINANSOWANIE NA TAKI TUNUS BYŁEM PRZESZCZĘSLIWY BO W ŻYCIU NAD MORZEM NIE BYŁEM TO ZAWSZE BYŁO MOJE MARZENIE MOGŁEM TYLKO WIELKĄ WODĘ OBSEROWAWAĆ NA EKRANIE TELEWIZORA LUB NA POCZTÓWKACH

PO PARU DNIACH CZY TEŻ TYGODNIACH PRZYSZEDŁ CZAS NA WYJAZD NA TURNUS

DZIEŃ WCZEŚNIEJ OCZYWIŚCIE MUSIAŁEM SIE SPAKOWAĆ
BO JAK BY INACZEJ OCZYWIŚCIE MUSIAŁ ZEMNĄ JECHAĆ MÓJ TATA GDYŻ JEST MOIM PRAWNYM OPIEKUNEM

NO A JA BEZ POMOCY INNYCH NIE DAM RADY

NA DRUGI DZIEN WSTALIŚMY HYBA O 5 CZY 6 RANO I WYJECHALIŚMY
Z SĄSIADEM NA DWORZEC GŁÓWNY
KOLEJOWY W CZĘSTOCHOWIE

POZEGNANIE Z MOJĄ KOCHANĄ MAMUSIĄ

POMACHANEI CHUSTECZKĄ PAKOWANIE SIĘ DO POCIĄGU KTÓRY JUŻ NA NAS CZEKAŁ I WIELKI ODJAZD

JECHALIŚMY JECHALIŚMY I KOŃCA NIE BYŁO
W POCIĄGU DO MOJEGO PRZEDZIAŁU PRZYCHODZILI KOLEŻANKI KOLEDZY MOI ZE SZKOŁY ROZMAWIALISMY SMIALIŚMY SIE I TAK CZAS LECIAŁ
JECHALIŚMY HYBA ZE 13 LUB 14 GODZIN TO BYŁO PRZEŻYCIE
SPANIE W WAGONIE POCIĄGU HEEE
KTO BY POMYSLAŁ NO ALE SPAĆ NIE MOGŁEM PATRZYŁEM CAŁĄ NOC PRZEZ OKNO
GDIZE ZATRZYMUJE SIĘ POCĄG

TO BYŁO FAJNE BO W TYCH MIEJSCOWOSCIACH NIGDY NIE BYLEM


NO I PO TEJ WYCZERPUJĄCEJ DŁUGIEJ PODRÓŻY DOTARLIŚMY DO KOŁOBRZEGU

W KOŁOBRZEGU CZEKALIŚMY NA AUTOKAR JAKI MIAŁ NAS ZAWIEŚC DO OŚRODKA W JAKIM MIELIŚMY ODBYĆ TURNUS REHABILITACYJNY

A OŚRODEK TEN NAZYWAŁ SIĘ

,,NATALIA,,


A OTO ZDJĘCIA JAK TEN OŚRODEK WYGLĄDA









W MIEJSCOWOŚCI
NIECHORZE

POMIĘDZY

REWALEM TRZESACZEM A DZIWNOWEM


TO MAŁA MIEJSCOWOŚĆ LECZ BARDZO UROKLIWA SPOKOJNA


JEST TAM SYMPATYCZNIE MIŁO CZYSTO


PIĘKNA OKOLICA PIĘKNE MOLO PLAŻA ORAZ ŚLICZNA LATARNIA MORSKA OTO ZDJECIA Z MIEJSCOWOŚCI NIECHORZE



NIECHORZE Z LOTU PTAKA

ZACHUD SŁOŃCA W NIECHORZU


NIECHORZE Z LOTU  PTAKA


LATARNIA MORSKA W NIECHORZU
O ZMROKU


MUZEUM RYBOŁUSTWA W NIECHORZU

 TAM BYLIŚMY NA WYCIECZCE JEST TAM  TROCHĘ STAREGO SPRZĘTU RYBACKIEGO, UBIORÓW RYBAKA Z DAWNEJ EPOKI I MAŁA WYPCHANA FOCZKA
KOLORKU BIAŁEGO PRZEŚLICZNA.



JEST TAM RÓWNIEŻ PRZEŚLICZNY KOŚCIÓŁEK

SAMI OCEŃCIE MI SIE OSOBIŚCIE BARDZO PODOBA JEGO KONSTRUKCJA


OTO TEN PRZEPIĘKNY KOŚCIÓŁEK W NIECHORZU NAD MORZEM



RÓWNIERZ JEST TAM NIE OPODAL MAŁA MIEJSCOWOŚC

O NAZWIE  TRZĘSACZ

TO MAŁA ALE JAK ŻE PRZYJAZNA MILUTKA WIOSKA JKA BYŁEM W NIECHORZU NA TEJ REHABILITACJI

TO Z TATĄ PIESZO DO TRZĘSACZA CHODZILIŚMY POZWIEDZAC 
PIESZO SZŁO SIĘ TAM  GODZINKĘ ALE MY Z TATĄ SZLIŚMY WOLNYM TEMPEM WYCHODIZLIŚMY TAM PO ŚNIADANKU PO WSZYSTKICH ZABIEGACH

A WRACALIŚMY NA OBIADEK

SĄ TAM DO ZWIEDZANIA  MALOWNICZE RUINY

KOSCIÓŁKA KÓRY W DAWNIEJSZYCH LATACH ZOSTAŁ PRZEZ MORZE ZATOPIONY


I POZOSTAŁY PO NIM TYLKO RUINY I ZABYTKOWY  OŁTZARZ WYŁOWIONY Z MORZA


A OTO ZDJĘCIA TEGO KOŚĆÓŁKA Z PRZED ZATOPIENIA I PO



TO SĄ ZDJĘCIA Z PRZED ZATOPIENIA TEGO KOŚCIÓŁKA PRZEZ MORZE




WIDOK KOŚĆIOŁA Z DALEKA

PRZED ZATOPIENIEM



WIDOK WNĘTRZA KOŚCIOŁA PRZED ZATOPIENIEM



 A TO OŁTARZ Z TEGO KOŚCIOŁA WYŁOWIONY
PRZEZ MARYNARZY

OŁTARZ 
AUTENTYCZNIE POCHODZI Z ZATOPIONEGO KOŚCIOŁA I OŁTARZ RÓWNIERZ ZNAJDOWAŁ SIE POD WODĄ

A OTO AKTUALNY WYGLĄD RUIN TEGOŻ ZATOPIONEGO PRZED WIELOMA LATAMI KOŚCIÓŁKA




TE RUINY STOJĄ DO DZISIAJ NA KLIFIE NAD MORSKIM W TRZĘSACZU, SĄ DO DYSPOZYCJI TURYSTÓW  JAKIES PARE LAT TEMU PRZY KLIFIE .

WYBUDOWANO SPECJALNĄ KŁADKE BY,  RUINY MOŻNA BYŁO OGLĄDAĆ Z WYSOKOŚCI OD STRONY MOŻA, I PO KŁADCE JEST ZEJSCIE BEZPOŚREDNIO NA PLAŻĘ.



turnus rechabilitacyjny nad morzem trwał 14 dni

mieliśmy różne wycieczki,

dwie dyskoteki  w ośrodku w jakim przebywaliśmy,
ogniska na terenie ośrodka,

i wiele wiele innych.

ze szkoły bełem aż 3 razy w tym samym wypoczynkowym ośrodku. nad morzem polskim

potem 4 raz w tym samym miejscu. byłem z takim stowarzyszeniem osób niepełnosprawnych.

ale to inna historyjka. może wam kiedyś opowiem
no to taka moja mała historia  z moją edukacją szkolną i rehabilitacją.

to na tyle tej kródkiej opowieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz